Który najprzystojniejszy?

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Koniec tego bloga

Hej :(
Z uwagi na to, że nie mam zbyt dużo wyświetleń, chciałabym ten blog zakończyć, dawno na nim mnie nie było i wgl, ale mam pomysł na nowy blog, o projektowaniu ubrań :P Taka moja nowa pasja, i to ostatnia pasja o której napisałam na tym blogu... Dziękuję serdecznie tym prawdopodobnie kilku osobom które czytały regularnie mojego bloga, między innymi Wiktorii Siejce. Wiem, że ona czytała bo bez przerwy pytała kiedy będzie następny post, niestety, tutaj już nie będzie postów.

PurpleGirl :)

piątek, 10 maja 2013

Ścigacz :D

Hejjj :D
Dzisiaj byłam u koleżanki :D Jej tata niedawno kupił ścigacz ''YAMAHA''. Dzisiaj jak do niej poszłam, to poszłyśmy do sklepu, kiedy wracałyśmy, jej tata akurat jechał i mnie podwiózł pod jej dom. Potem, kiedy byłyśmy na podwórku i grałyśmy w siatkę i gadałyśmy, jej tata znowu mi zaproponował przejechanie się... i skończyło się na tym, że jechałam tym ścigaczem 5 albo 6 razy XD. Ale tak mi się spodobało, że poproszę tatę jak wróci, żeby też sobie kupił :D Pytałam mamy koleżanki, i mówiła, że kosztował ok 5700zł.

środa, 1 maja 2013

Takie tam o różnych nowinkach ;)

Cześć :D
Przepraszam, że nie wstawiałam postów, ale kiedy zrobiło się ciepło byłam zawsze gdzieś na wsi z koleżanką ;)
Zarąbiście długo była wiosna... już jest zimno jak nwm... nie da się tu wytrzymać!!! Na dodatek zaczynam być chora :( 7 maja mam następny konkurs ortograficzny, i mam nadzieję, że wyzdrowieję :(
Odkryłam nową pasję :D plotę bransoletki z muliny :D równocześnie jest to forma zarabiania forsy, choć niewielkiej to jednak jest ;)
Nie mam o czym pisać :( z resztą jak zwykle, i przez obowiązki może trochę zaniedbuję bloga. Po prostu nie mam aż tyle czasu, ale np. w wakacje posty będą codziennie :D chyba, że pójdę do koleżanki albo na rowery :D
Rodzice obiecali mi, że kupią mi gitarę :D Tak jak już dwie moje koleżanki (no, jedna nagle zmieniła się we wroga) będę się uczyć :D
O! Jak dobrze, że spojrzałam na poprzedni post :D Muszę dodać zdjęcia Ozaia i Iroha XD Już daję :D

Raczej widać, który ma ponad 60 lat ;)

piątek, 19 kwietnia 2013

Dr House :D

Hej :D
Jupi!!! Byłam na konkursie ortograficznym i miałam 2 miejsce. Pierwsze miejsce miało 12 błędów, ja 17 a trzecie 38 XDD 
Nudzi mi się jak nwm... Sorki, że dawno nie wstawiałam posta, ale jakoś tak wyszło, że nie miałam czasu. Na necie siedziałam tylko po to, żeby sprawdzać facebooka i dowiedzieć się czegoś ciekawego na temat różnych rzeczy. Np. czytałam różne informacje na temat serialu w którym się obecnie ''zakochałam''. To ''Dr House''. Obejrzałam kilka odcinków i nie mogę przestać. Mam dla was kilka linków, które warto otworzyć i przejrzeć od a do z. To one : śmiech House'a ;) i cytaty :D. I to i to rozśmiesza do łez XDD No, ale nie tylko śmiech wywołał u mnie łzy. No, może nie dosłownie, ale przykro mi się zrobiło kiedy czytałam jeden cytat. Mianowicie ''Nie czuję do niego nienawiści. Kochałem go, dopóki nie przekonałem się, że boli znacznie mniej, kiedy przestaje ci zależeć. Nie spodziewasz się, że przyjdzie na twój mecz? Nie ma rozczarowania. Nie oczekujesz, że zadzwoni na urodziny, że zobaczysz go raz na kilka miesięcy? Nie ma rozczarowania. Chcesz, żebyśmy się znów pogodzili? Wypili kilka piw, uścisnęli jak krewni? Dawałem mu wystarczająco dużo uścisków. On dał mi wystarczająco dużo rozczarowań'', najbardziej dwa ostatnie zdania...Smutne... Mam nadzieję, że nie niecierpliwiliście się w tym czasie :D

niedziela, 7 kwietnia 2013

Iroh i Ozai - Avatar

Hej :D
No :D Wreszcie niedziela, i mogę wstawić coś na temat Avka :) Dzisiaj będzie o stryju Zuko - Irohu - i o Ozaiu.
Iroh ma 64 lata i jest emerytowanym generałem Narodu Ognia. Jest bardzo dobrym Magiem Ognia. Znany jest pod pseudonimem ''Smok Zachodu'', bo potrafi zionąć ogniem. Traktuje Zuko bardziej jak syna, niż jako bratanka, prawdopodobnie przez to, że stracił jedynego syna. Lubi herbatę, granie w Pai - Sho i śpiew. Jest najstarszy, i pewnie dlatego ''pełni bardziej funkcję mentora i przewodnika zarówno dla Zuko jak i wszystkich których napotka, łącznie z Aangiem i jego przyjaciółmi.'', jak to ujął ktoś w wikipedii. Iroh jest po stronie Aanga, bo także chce zakończenia wojny. Miał być prawowitym następcą tronu, jednak Ozai - jego młodszy brat - zgarnął go jeszcze zanim Iroh wrócił z Ba Sing Se.
Iroh to także jeden z... hmm... tych zabawniejszych postaci. Moim zdaniem został stworzony głównie po to, żeby rozśmieszać i nadać charakteru kreskówce. Jak będę w domu to wkleję zdjęcia.
Ozai to Władca Ognia, ojciec Zuko i Azuli i młodszy brat Iroha. No i o nim więcej nie mam nic do napisania, bo go nienawidzę i mi wisi kim on jest :)

sobota, 6 kwietnia 2013

Ankieta :3

Hejka :)
No, dzisiaj niezbyt obszerny temat. Jak pewnie zdążyliście zauważyć, jest nowa ankieta :D No i nwm co się dzieje, ale pytanie nie chce się wyświetlać. Więc, pytanie brzmi :
''Który jest najprzystojniejszy?''
Ten, który wygra do 20 kwietnia (XD nwm co się znowu stało XD może dałam zamiast dnia rok XD) dostanie specjalny post ze swoimi zdjęciami :3 Mam nadzieję, że wybierzecie mądrze. Jeżeli będzie potrzebna dogrywka, dam nową ankietę z tymi osobami. No i oczywiście każcie koleżankom (no może też kolegom :3) zagłosować, bo można tylko raz.
No :D tylko nwm jak ja zrobię te zdjęcia jeżeli będę nadal u babci :/ To najwyżej z linkami dam albo coś :D

piątek, 5 kwietnia 2013

Hej :D
Bardzo przepraszam, ale byłam bardzo zajęta, bo miałam test kompetencji. A poza tym mam ograniczony dostęp do internetu, bo jestem u babci, a wujek nie pozwala tak cały czas siedzieć na kompie.
No, i oczywiście, jak na ironię, nie będę dodawać zdjęć, bo nie będę nic wujkowi ściągać. No, i tradycyjnie nie mam o czym napisać XD. Możeee... Dam parę linków do zdjęć przystojnych chłopców :D
BurkelyDuffield - nie wiem co podoba mi się w nim najbardziej, po prostu, na mój gust, on jest dość ładny :3
EugeneSimon - w nim podobają mi się najbardziej włoski :3 takie napuszone :3
JamesMaslow - <3 on to chyba jest ideał <3 włosy, buźka, oczy <3
LoganHenderson - ma słodki uśmiech :3 i wgl jest słodki
RobertPattinson - nwm... mi się on średnio podoba, ale to tak dla fanek zmierzchu ;)
RobertLewandowski - a to tak dla fanek Lewego XD
CR7 - i niech ktoś spróbuje powiedzieć, że on nie jest przystojny!!
Brunet:3 - a to to nwm kto, znalazłam XD
Jedyny_Alkoholik_<3 - taaaaak <3 i jedyny mężczyzna, któremu makijaż dodaje męskości <3
Tak, to co nwm kto to, to taki mały żarcik XD znalazłam szukając przystojnych brunetów XD

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Toph - Avatar

Hej ;)
XDD Wczoraj zapomniałam o tym, że miałam dać postać z Avka XD No to dam dzisiaj. Będzie to Toph.

Toph Bei Fong to niewidoma dwunastolatka. Mimo ślepoty jest mistrzynią magii ziemi. W pierwszej księdze nic o niej nie wiemy, jednak raz się z nią spotykamy. To ją Aang widzi w dżungli, gdy się rozdzielili. W drugiej księdze Aang szuka nauczyciela magii ziemi i trafia do jej miasta. Tam znajduje ją na turnieju magii ziemi.
Toph na początku nie lubi Aanga i nie chce mu pomóc, jednak w końcu się zgadza. Toph podkochuje się w Socce, jednak w Księdze Ognia podoba jej się Zuko. Toph pomimo wieku jest wygadana i cięta, ma zawsze sarkastyczną lub niemiłą odpowiedź na wszystko. Katara strasznie ją denerwuje, Toph uważa, że Katara rządzi się i wszystkim ''matkuje''. No, ale w końcu dochodzą do porozumienia. Toph odkrywa nową odmianę magii ziemi - magię metalu. Dzięki temu zdolna jest manipulować ziemią, jak i metalem. Dzięki magii ziemi Toph potrafi ''widzieć'' stopami. Niestety, nie potrafi nic widzieć w powietrzu ani w wodzie. To czasem wychodzi na coś zabawnego, np. gdy Toph się topi, Sokka krzyczy, że zaraz ją uratuje, jednak do wody wskakuje Suki i ratuje dziewczynę. Toph, przeświadczona, że uratował ją Sokka, daje wybawicielce buziaka w policzek mówiąc:
-Sokka! Uratowałeś mnie!
Wtedy Suki mówi jej kim jest, a Toph zmieszana mówi jej, że może ją utopić.
Hehehe, pewnego razu, gdy szukali jakiejśtam biblioteki, lecieli Appą. Wzrokiem wypatrywali budynku, a Toph w pewnym momencie powiedziała:
-Ej! Widzę ją!
Wtedy wszyscy, zapominając, że dziewczyna jest niewidoma podchodzą do niej i pytają gdzie. Toph często żartuje sobie ze swoich (i oczywiście pozostałych też) słabości.

niedziela, 31 marca 2013

Wielkanoc! :3

Hej ;)
Baaaardzo przepraszam, że ostatnio nic nie dodałam, ale dzisiaj jest Wielkanoc i z mamą przygotowywałam wszystko i sprzątałam. Piekłam oczywiście placki, i odkryłam nową pasję :D Dekorowanie tortów i ciast :D Od razu jak skończyłam robić to:
Zabrałam się do robienia sałatki i proszenia mamę o szprycę. No i w międzyczasie wrócił tata i pojechali na zakupy. Wrócili ze szprycą :D O! No właśnie! Mam dla was życzenia Wielkanocne:

Idą święta wielkiej nocy,
maluj jajca bez pomocy,
jedno czarne drugie białe
i miej życie doskonałe,
Idź je święcić jak co roku,
te w koszyku nie te w kroku,
A gdy wszystko już będzie przygotowane,
to święta na pewno będą udane.

czwartek, 28 marca 2013

No i krótkie streszczenie Avka ;)

Hej ;)
Może dzisiaj dam streszczenie Avka ;) Tak, tak, będzie to skopiowanie z jakiejś stronki, ale pozmieniam to tak jak ja bym to napisała, muszę mieć tylko bazę, bo wszystkiego nie pamiętam, niestety.

Aang, 12-letni mag powietrza z Południowej Świątyni Powietrza, dowiaduje się, że jest kolejną inkarnacją Awatara. Zazwyczaj Awatar dowiadywał się prawdy o sobie w wieku 16 lat, jednak mnisi, mając na względzie wiszącą w powietrzu wojnę, chcą by Awatar jak najszybciej przywrócił równowagę w świecie. Niedługo po tym decydują się odseparować Aanga od jego mistrza Gyatso i wysłać go do Wschodniej Świątyni, by tam dokończył swój trening.
Zdezorientowany, przerażony nowinami i ciążącą na nim odpowiedzialnością ucieka z domu na grzbiecie swojego latającego bizona – Appy. Podczas podróży przez południowy ocean niespodziewany sztorm spycha Appę pod wodę. Nieświadomie Aang wkracza w Stan Awatara i używa kombinacji Magii Powietrza i Wody, by chronić siebie i Appę, tworząc kulę powietrza otoczoną lodem. Kula zapewnia im dopływ tlenu i ochronę przed burzą, aż do jej zakończenia. Jednak sztorm przenosi ich w pobliże bieguna południowego, gdzie zamarzają w górze lodowej na 100 lat.
Akcja serialu rozpoczyna się wraz z wyjściem Aanga z góry lodowej, kiedy Naród Ognia jest bliski zwycięstwa w globalnej wojnie. Wszyscy Powietrzni Nomadowie zostali zabici przez armię ognia. Wodne Plemiona znajdują się w trudnej sytuacji. Południowe Plemię pozostawia swoich najbliższych bezbronnych wysyłając wszystkich mężczyzn na wojnę, podczas gdy ukryte za potężnymi fortyfikacjami Północne Plemię ogranicza się do obrony. Jedyną prawdziwą zaporą przed wrogiem jest Królestwo Ziemi, jednak Naród Ognia systematycznie i z uporem atakuje jego granice, z każdym kolejnym rokiem zwiększając swoją szansę na zwycięstwo. Dwoje nastolatków z Południowego Plemienia – Katara, początkująca mag wody i jej brat Sokka, wojownik i opiekun plemienia – odnajdują i uwalniają Aanga i Appę z lodowca. Aang szybko odkrywa przerażającą prawdę, o tym, co działo się podczas jego nieobecności. Tego roku kiedy zniknął, Lord Sozin wykorzystał nieobecność Awatara i przelot zwiększającej siłę Narodu Ognia komety (nazwaną Kometą Sozina na cześć Lorda), by wypowiedzieć wojnę pozostałym narodom. Z niedowierzaniem Aang przyjmuje wiadomość, że swój podbój Naród Ognia zaczął od szturmu na Powietrznych Nomadów. Wszystkie Powietrzne Świątynie zostały zniszczone, w nadziei przerwania cyklu reinkarnacji Awatara, zamiast tego czyniąc Aanga ostatnim Powietrznym Nomadem.
Obowiązkiem Aanga jako Awatara jest odbudowanie harmonii i pokoju pomiędzy 4 narodami. Razem z nowymi przyjaciółmi, Katarą, Sokką i latającym lemurem Momo, oraz poznaną dużo później niewidomą Toph , która jest Magiem Ziemi, przemierza świat na grzbiecie Appy, by okiełznać wszystkie 4 żywioły. W wykonaniu zadania przeszkadza mu wygnany Książę Zuko z narodu Ognia, który później przyłącza się do drużyny Awatara.
W normalnych okolicznościach trening Awatara w okiełznaniu wszystkich żywiołów trwa lata, jednak Aang musi posiąść tę umiejętność i pokonać Lorda Ozai przed końcem lata, gdyż wtedy to ma powrócić Kometa Sozina, która da Lordowi Ozai i innym Magom Ognia siłę do wygrania tej wojny. Jeśli do tego dojdzie nawet Awatar ze swoją pełną mocą nie będzie w stanie przywrócić równowagi na świecie.

środa, 27 marca 2013

Wiosna

Hej ;)
No to zacznę może o sprawach organizacyjnych bloga. Pink odeszła ze składu... Ale to nie jest aż tak ważne.
Ważne za to jest to, że zapomniałam o czym miałam dzisiaj napisać... Na śmierć zapomniałam... Jejku... próbuję sobie przypomnieć, ale nie... a miałam taki dobry pomysł, bo co do tego to w to nie wątpię... Wiem co mam dodać na koniec, ale o tym głównym temacie posta zapomniałam... Hahah, no, to przynajmniej moje pisanie o tym dużo zajmie XD
O! Już wiem o czym! Hehehehe, nie mogę się doczekać wiosny... W głowie hasam po pięknej polanie pełnej kwiatów... wyimaginowanej polanie... pełnej wyimaginowanych kwiatów... :( chcę wiosnę... Już była, a tu zima :( do tej Polski to nawet wiosna nie chce wrócić...
Może jakoś przedłużę ten wpis zdjęciami :D



Założyłam Ask.fm i chciałabym, żeby ktoś mi zadał pytanie.
 http://ask.fm/MilenaFilus
I serdecznie zapraszam wiosnę do Polski ^^

wtorek, 26 marca 2013

Problem... I zdjecia z niedzieli XD

Hej ;)
Uhh... Kiedy te dziewczyny (albo chłopak) coś wstawią... Ale db radzę sobie XD.
Mam dylemat... Kiedyś zranił mnie chłopak... A było to w październiku... Zakochałam się w nim... Ale nie będę pisać tej historii, bo to za dużo. No, ale w każdym razie się z niego wyleczyłam. A on dzisiaj na lekcji mi pisze, czy będę z nim chodziła... Napiszę tyle, że udawał, że ze mną chodzi... Uświadomił mi to jego przyjaciel... No i co ja mam zrobić? Koleżanka mi pisze, żebym z nim chodziła, ale ja mu nie ufam...  Db, to nie jest ważne... No, dla was... Ja wolę poczekać na ''wyjątkowego''. Tym bardziej, że znam takich dużo.
Dzisiaj oddali nam próbne kompetencji. Miałam 37 punktów, mniej o jeden od najwyższego wyniku z klasy ^^. Sorki, że wczoraj nic nie wstawiłam, ale zaczęłam pisać posta, ale potem brat grał a potem poszłam spać bo już późno było... I skończyło się na tym, że nie wstawiłam, ale wstawiam dzisiaj.
Nie mam zielonego pojęcia co mam dzisiaj napisać... Więc wstawię coś zielonego :D
O jejku :O Właśnie sobie uświadomiłam, że nie wstawiłam zdjęć w niedzielę. Więc wstawiam XD

No chyba łatwo się domyślić które to które XD Przepraszam za to ^^. Byłam strasznie zamotana.

niedziela, 24 marca 2013

Katara i Sokka - Avatar

Hej :D
Łał, gdyby nie to, że od kilku dni tylko ja dodaję posty to byłabym całkowicie szczęśliwa XD Sorki za to ale BlancaPrincesa zapomniała hasła na google, a Pink się zepsuł komputer. No, a nasz prawie dorosły admin nie ma czasu XD.
Jestem szczęśliwa, bo jest niedziela i mogę dodać wpis o Avku ^^. No, więc opiszę dzisiaj rodzeństwo z Południowego Plemienia Wody, Sokkę i Katarę.
Może zacznę od mniej ciekawej Katary, bo Sokka chyba najbardziej dodaje wszystkiemu... hmm... humoru ^^. No więc Katara ma 14 lat i jest jedynym magiem wody w PPW. Na początku jest amatorką, ale po jakimś czasie jest mistrzynią tej magii. Matka Katary i Sokki została zabita przez maga ognia. Od tamtego czasu to Katara przejęła obowiązki mamy, może dlatego jest tak opiekuńcza względem reszty drużyny... No, oczywiście musiała się nauczyć tej magii wody, więc razem z Aangiem i Sokką polecieli na Appie (wraz z Momo) do północnego Plemienia Wody. No, i tam mieli radosne przywitanie, ale gdy mistrz Pakku dowiedział się, że jego nowa uczennica... No właśnie! UCZENNICA! No bo w PłPW tylko mężczyzn uczono magii wody. Ale postawiła na swoim i Pakku nauczył ją i Aanga. A jak do tego doszła dowiecie się, jeżeli skusicie się na oglądanie serialu ^^. Katara na koniec stała się dziewczyną Aanga. No i happyend XD.

Sokka... eee... chyba jego lubię na drugim miejscu najbardziej XDD. Ma 15 lat, nie jest magiem, ale za to dobrze walczy swoim Bumerangiem, a w trzeciej księdze uczy się walki mieczem. Co tu dużo mówić, Sokka to najśmieszniejsza osoba w Avku ^^. Hmm... Może przytoczę tutaj kilka przykładów. W pierwszym odcinku:
Aang: To Appa, mój latający bizon.
Sokka: Taaa, a to Katara, moja latająca siostra...

W którymś odcinku księgi drugiej Aang idzie szukać Appy, a reszta musi iść samotnie przez pustynię. No i kończy im się woda i Sokka improwizuje i pije sok z kaktusa:
Katara: Sokka... nie wydaje mi się żeby to był dobry pomysł...
Sokka: Pij sok z kaktusa, jest bardzo mokry, nie ma nic bardziej mokrego od tego soku.

W tym samym odcinku albo w następnym Aang wywołuje duży podmuch wiatru, a przez to małą burzę piaskową. Piasek ułożył się w kształt grzyba:
Sokka: Wieeelki grzyb!!! Może jest miły :D! Wielki grzyyybie, mój przyjacielu!!!

XD więcej przykładów nie podam, bo po pierwsze: obejrzycie sami jak was zaciekawiło, a po drugie: nie pamiętam XDD

sobota, 23 marca 2013

Hejterzy...

Hej :D
Jestem przeszczęśliwa, że już jutro jest niedziela ;) Dzisiaj wstaję rano z łóżka, wyglądam przez okno i paczam, a tu żadnej chmurki :D I nadal niebo jest ślicznie błękitne :D Ale nie będę tutaj opisywała pogody XD 
Dzisiaj tak sobie zaśpiewałam na isingu piosenkę, i paczam, a na dole jest inne nagranie tej samej piosenki, więc weszłam. Przeglądam komentarze słuchając w miarę dobrego wykonania, a tu widzę komentarz ''masakra... hejtuje tu od dobrych paru miesięcy, ale czegoś takiego jeszcze nie słyszałam'' no i weszłam na profil i zhejtowałam ją, po czym zgłosiłam do moderacji. Chcę żeby już ta hejterka się wyniosła z tej stronki, bo to nie do wytrzymania. Po kilku chwilach miałam powiadomienie, że ktoś skomentował moje stare nagranie. Paczam, a tam jakiś inny hejter mi napisał ''za dużo fałszujesz'' a napisałam, że mikrofon mi odwala. Też go zhejtowałam, a zaraz jeszcze pójdzie w ślady tamtej. 
Fajnie, za tydzień święta, lany poniedziałek - będziemy się walili śniegiem XD
Szybko ten dzisiejszy dzień (XD) minął. Zabawne, że zaczęłam pisać ten post o 9 rano, a wstawiam go dopiero o 15 45 XD

piątek, 22 marca 2013

Dwa arcydzieła w innym sensie

Hej :P
Wczoraj wieczorem tak siedzę i paczam na pomysłodawcach, a nagle widzę coś niesamowitego!!! Gościu maluje farbą w sprayu arcydzieło. A najlepsze jest to, że używa tylko jej, czegoś do przykrycia i jakiejś takiej łopatki ;) Serio niesamowite, z resztą zobaczcie sami! Na dole dam linka do filmiku. Ale naprawdę, serio realistycznie to wygląda. Chciałabym mieć taką wyobraźnię i talent :D No może i mam jakiś tam talent plastyczny, ale chyba nie aż taki! Tylko ja rysuję realne rzeczy, więc nie widzę sensu w budynkach w kosmosie XD Ale mam może inny gust, ale i tak super mu to wyszło.
Dzisiaj nudzi mi się i nie mam pomysłu na wpis, dopiero sekundę temu sobie uzmysłowiłam to, że zobaczyłam ten filmik. No, i teraz przypomniało mi się, jak bardzo podoba mi się jedna piosenka. Śpiewa ją niedawny zwycięzca amerykańskiego X-Factor. Heheheh, tata zaraził mnie tą piosenką bo teraz mi się strasznie podoba. To piosenka Impossible Jamesa Arthura.
To piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=1J7US0Eax5k
A to arcydzieło: http://www.pomyslodawcy.pl/pomysl.php?3116

czwartek, 21 marca 2013

Prawdziwe historie braci Grimm

Hej ;)

Sielankowe historyjki o Jasiu i Małgosi, Tomciu Paluchu czy Czerwonym Kapturku w niczym nie przypominają swoich pierwowzorów: baśni opowiadanych w chłopskich chatach Francji, Niemiec i Anglii kilkaset lat temu. Wtedy w opowieściach dla dzieci krew się lała strumieniami, a trup się ścielił gęsto…
Pierwotne wersje ludowych baśni już od kilkudziesięciu lat analizują antropologowie kultury i historycy. Dorobek ich pracy zestawił Robert Darnton w wydanej niegdyś w Polsce książce ''Wielka masakra kotów''. Aż ciarki człowieka przechodzą od tej lektury.

Okazuje się, że „Śpiąca królewna” to w istocie historia gwałtu i relacji z teściową. Darnton wyjaśnia: We wczesnej wersji bajki książę, który jest już żonaty z inną, posiadł śpiącą królewnę, a ta urodziła mu kilkoro dzieci jeszcze przed przebudzeniem. Dopiero te niemowlęta, gryząc matkę w piersi, doprowadziły do jej przebudzenia. O żadnym pocałunku nie ma mowy! Później historia przybiera zupełnie niespodziewany obrót. Nowa teściowa księcia, nota bene ludożercza olbrzymka, podejmuje próbę zjedzenia pozamałżeńskiego potomstwa swojej córki.

Zaskakuje także najwcześniejsza znana naukowcom wersja baśni o czerwonym kapturku. Nie ma w niej ani kapturka, ani gajowego, jest za to parę nowych wątków. Pominę sam początek, który różni się nieznacznie od współczesnej wersji i przejdźmy od razu do meritum:
Wilk obrał drugą drogę i jako pierwszy dotarł do domu babci. Zabił ją, jej krew wlał do butelki, a kawałki ciała pokrojone w plastry umieścił na półmisku. Następnie przebrał się w babciną nocną koszulę, położył się w łóżku i czekał.
Po chwili przychodzi oczywiście dziewczynka, którą znamy jako czerwonego kapturka. Wilk przebrany za babcię wita ją serdecznie i zachęca do napicia się wina i spróbowania plasterków mięsa leżących w spiżarni. Dziewczynka zgadza się na to z radością i zajada się mięsem babci, popijając udko starowinki krwią. Na tym nie koniec. Dalej następuje absurdalna scena… striptizu:
- Wtedy wilk rzekł: Rozbierz się i połóż się ze mną.
- Gdzie mam położyć fartuszek?
- Wrzuć go do ognia, nie będzie ci już więcej potrzebny.
Zdejmując ubrania – gorsecik, spódnicę, halkę i pończochy – dziewczynka zadawała to samo pytanie, a wilk za każdym razem odpowiadał: – wrzuć to do ognia, nie będzie ci już potrzebne.
W końcu bohaterka kładzie się do łóżka, a wilk ją pożera. Nikt jej nie ratuje. Bajka się kończy.

Wezmę jeszcze na tapetę historię o Jasiu i Małgosi. We francuskiej ludowej wersji tej opowieści Jaś podstępem skłania olbrzyma – zastępującego znaną nam Babę Jagę – do poderżnięcia gardeł własnym dzieciom.
Wiele osobliwych wariantów ma baśń o Kopciuszku. W jednym z nich bohaterka zostaje służącą po ucieczce od własnego ojca, który pragnął ją poślubić i dać upust kazirodczym żądzom. W innej wersji:

Zła macocha próbuje wepchnąć Kopciuszka do pieca, ale przez pomyłkę zabija w ogniu własną córkę (…) Mąż pożera kolejne świeżo poślubione żony w „Pięknej i bestii” (…). W bardziej drastycznej historii „Trzy pieski” siostra zabija brata za pomocą szpikulców ukrytych w materacu jego ślubnego łoża. W najbardziej krwawej – „Matka mnie zabiła, a ojciec mnie zjadł” – matka ćwiartuje ciało syna i przygotowuje z niego duszoną potrawkę w stylu lyońskim, którą córka podaje ojcu.

W XVIII wieku krążyła też historia o dziewczynie, która zaraz przed ślubem odkrywa, że jej narzeczony jest seryjnym mordercą, a na strychu trzyma skóry swoich poprzednich partnerek. Cóż, dzisiaj wciąż mamy takie historie. Tyle tylko, że są opowiadane w serialach kryminalnych dla dorosłych, a nie w bajkach na dobranoc.

środa, 20 marca 2013

Dzień Wagarowicza ;)

Hej ;)
No... to chyba nie będziecie mieli o mnie dobrego zdania... zajęłam ostatnie miejsce :O I to było ustawione, bo dwa pierwsze miejsca zasłużone, a potem od trzeciego to już było odwrotnie -,- A na dodatek kolega puścił mi na początku z playbacku -,- I ja się zestresowałam i zapomniałam tekstu w jednym miejscu, i trochę fałszowałam, ale w porównaniu z innymi śpiewałam pięknie. No... ale to było ustawione.
Nie mogę się doczekać niedzieli, bo z chęcią wstawiłabym coś o tematyce avka XD
Jutro Dzień Wagarowicza :D Nie idę do szkoły, bo chociaż są do czwartej lekcji w szkole to nie chce mi się iść. Pink idzie bo jej brat powiedział jej mamie o tym, że od 4 lekcji dopiero ich nie będzie. A teraz mnie prosi, żebym szła, ale jest Dzień Wagarowicza!!! Muszę nie iść, tym bardziej, że w zeszłym roku poszłam.
Jeeeeejku... Muszę jakoś przyspieszyć ten czas, bo mogę wstawić posta o avku dopiero w niedzielę... A czas przez to ciągnie mi się niesamowicie...

hej hej hej to pink

hej jak zwykle o tym samym i nie wiem o czym mam opowiedzieć
1.
2.


3.

4.

5.



wtorek, 19 marca 2013

Trochę o książkach ;)



Hej ! ;) Przeszłam się dziś do biblioteki i wypożyczyłam sb 2 część Christine jest to książka (horror) o chłopaku który ma obsesję na punkcie starego samochodu i… a co będę pisać przeczytajcie sobie bo naprawdę polecam. A tutaj króciutki fragment:
   Silnik Christine ryknął, a zaraz potem zapłonęły reflektory – jaskrawobiałe ślepia z mojego snu – przyszpilając mnie niczym bezradnego owada. Nad nimi, za przednią szybą, widziałem przerażającą twarz Arniego, grzeszna twarz ogarniętego szaleństwem diabła. Mam ją do dziś przed oczami, ohydną i za razem nieszczęśliwą. W chwile potem zniknęła, na jej miejscu zaś pojawiła się wyszczerzona czaszka.
   Leigh wrzasnęła przeraźliwie, wiedziałem więc, że to nie halucynacja. Ona także to zobaczyła…
 „Stephen King udowadnia niezbycie, że zna najbardziej mroczne tajemnice ludzkiej duszy”  ;)

Jeszcze tak dla odmiany (bo przeważnie jak już pisałam czytam kryminały i horrory) to wypożyczyłam sobie „Tam gdzie spadają anioły” Terakowskiej czytałam recenzje podobno bardzo dobra powieść mówiąca o rzeczach, które dotyczą wszystkich – zarówno dorosłych jak i dzieci. Któż nie zastanowił się chociaż raz nad „zakrętami losu”, nie stanął przed problemem choroby i śmierci, nie przeżył konfliktu rozumu i wiary ?...
Mam jeszcze na oku horror Kinga „Lśnienie” który zamierzam kupić słyszałam że to jedna z najlepszych jego książek… choć i tak wszystkie jego horrory które przeczytałam były najlepsze, według mnie to nieukoronowany król horroru ;) a oto kilka jego książek które gorąco polecam: „Cujo” „Carrie” „Blaze” „Christine cz1 i 2” „Podpalaczka” „Łowca snów” „Kosiarz umysłów”, oj nie chce mi się pisać więcej a mogła bym wymieniać bez końca ;) No to to by było na tyle ;)
! HALA MADRID !

Jutro konkurs :O

Hej :P
Jeeeeeejku, jak pewnie widzicie po tytule, jutro konkurs piosenki angielskiej. No a ja nwm czy fałszuję, ale wydaje mi się, że za wysoko śpiewam refren :O Ale pani od angielskiego mówi, ze śpiewam ślicznie i już prawie się nie mylę. Najgorsze jest to, że śpiewałam dzisiaj przed maleńką publicznością, a i tak trema mnie zżerała. A co dopiero, jak będę musiała jutro zaśpiewać przed widownią składającą się z kilkuset osób.
Chyba 28 jest Dzień Tańca ^^ i koleżanki wymyśliły, żebyśmy zatańczyły układ taneczny ^^
Wczoraj pisałam na facebooku z BlancaPrincesa, jadłam mleko z płatkami i pisałam do BP:
-jem płatki z mlemiem
XDD hahahahaha, potem pisałam do wszystkich ''hej, lubisz mlemo?'' a wszyscy się pytali co to jest? XDD
Potem jeszcze BP pisała mi coś o Mariuszu, i zamiast ''Mariusz ble ble ble'' napisała ''Mairusz ble ble ble'' a potem ja, znana z moich zajebistych literówek, napisałam ''Majtusz'' XDD No i to na tyle na dzisiaj ^^

poniedziałek, 18 marca 2013

XDD najciekawsza matma na świecie

Hej ;)
Dzisiejsza matematyka była nienormalna, no i chwile przed nią z resztą też. Na początku lekcji, gdy pani jeszcze nie było, koleżanki przede mną miały głupawkę. Przewracały się nawzajem na krzesłach. Na lekcji za to ja i Pink wariowałyśmy. Na początku pisałyśmy się długopisami, co doprowadziło do tego, że wyjęłam mój różowy marker i pisałam Pink po długopisie. Potem dźgałyśmy się długopisami już wiecie sami gdzie XD No i potem już tak całą lekcję. No i oczywiście sie śmiałyśmy, i pani się odwróciła, a my z kamiennym spokojem przepisywałyśmy z tablicy działania XD.
W środę jest ten nieszczęsny konkurs piosenki angielskiej, no i muszę się uczyć, żeby nie fałszować. Na pamięć już nawet umiem, ale mi się czasami myli.
Przed chwilą oglądałam posty na facebooku, i było coś co mnie po prostu rozwaliło!!! http://besty.pl/2211999/publish .  Dodałam na besty bo już nie wytrzymałam nerwowo XD.

niedziela, 17 marca 2013

Piłka Nożna

 Dla Ciebie to tylko następna bezsensowna gra... Dla mnie to nauczycielka wytrwałości, pokory, miłości i szacunku, dla mnie to miliard wspomnień, miliard błędów i pomyłek, chwile wielkiej euforii i ogromnego smutku, lit­ry wy­lane­go po­tu, set­ki wy­lanych łez i dużo krwi...

sobota, 16 marca 2013

Buty style i innych tyle o moich pasjach


Hej to ja Pink przepraszam za to że wczoraj nie dodałam nic bo naprawiali mi komputer więc dodaje dziś , dzisiaj będzie tylko o moich pasjach a jutro normalnie.

1.


2.

3.

4.



5.

Sny PurpleGirl

Hej ;)
Sorki za to, że ten post jest zaraz po moim poprzednim, ale po prostu dziewczyny, i nasz nowy admin, jak już pewnie zdążyliście zauważyć, jeszcze nie wstali. No właśnie, nowy administrator jeszcze nie ma ksywki, no więc jak będzie dodawał to się przedstawi. Ma na imię Mariusz, ma 17 lat (wiem, nie pasuje tu XDD) i jest moim przyjacielem... eee... tak jak dziewczyny XD Dobra, tyle o nim a teraz więcej o moim poście ;)
Moje sny są zadziwiająco nienormalne... Czasami całkowicie nierealne. Może opowiem wam mój jeden sen.
Starsi czytelnicy wiedzą, kto to słoń Benjamin. No więc, gdy miałam około 4/5 lat, śniło mi się, że rodzice pojechali na jakąś imprezę, a ja zostałam z nianią... Nianią był Benjamin XDD a w tym wszystkim najlepsze jest to, że jedliśmy ptysie i skakaliśmy niczym ninja po stosach z cegieł XDD no i się niestety obudziłam. No ale inne moje sny się z tym nie równają. Ten post jest trochę krótki, ale co tam ^^ Przynajmniej ciekawy XD

piątek, 15 marca 2013

Codzienne zachowanie klasy VIa XD

Hej ;)
Nie wiem o czym dzisiaj dodać, więc może dodam coś z życia mojej szkoły. Chodzę do klasy VIa, chyba najbardziej znanej z wygłupów i chorych psychicznie ludzi. Heheheh, chyba zaliczam się do właśnie tej ''chorej'' części klasy, chociaż, przez moją straszną nieśmiałość tego aż tak nie ujawniam. Z moją klasą chyba właściwie nie da się nudzić. Chciałabym pozdrowić całą klasę VIa i VIb. Może pozwolę sobie wymienić chociaż ich imiona, bo to chyba nie jest zastrzeżone:
Klaudia, Kinga, Kinga, Milena (ja), Milena, Mateusz, Kuba, Karolina, Dominika, Dominika, Wiktoria, Wiktoria (Pink), Wiktoria, Kasia, Łukasz, Daniel, Oliwia, Bartek, Weronika ;)
Kolejność oczywiście jest przypadkowa, trochę alfabetycznie (nazwiskami) i trochę tak co mi się przypomni.
Wczoraj był śmieszny dzień, był u nas biskup. Większość dziewczyn z mojej klasy jest w chórze szkolnym, a z VIb kilka dziewczyn i chłopaków. XDD najlepsze było już w czasie występu, nagle jednemu chłopakowi zrobiło się słabo i musiał usiąść. Nagle w jego ślady poszła jedna z Dominik z mojej klasy. A kiedy Dominika usiadła, to już chyba wszystkim dziewczynom z VIa i b zrobiło się słabo, ale już nie usiadłyśmy. No i oczywiście, kilka piosenek wyszło nam wspaniale, ale kilka pozostałych leżała. W końcu zostaliśmy zmuszani do śpiewania przez prawie 5 godzin!!!!!! Więc się nie dziwię, że wszyscy mdleli, szczególnie, że przez prawie cały ten czas staliśmy na środku hali sportowej, na której odbywał się apel. No, a potem w muzyka i niezwykły rysunek kolegów i koleżanek, którego głównym autorem jest Mateusz. Niestety, nie wzięłam wtedy telefonu do szkoły i nie mogę wam pokazać arcydzieła.
Dzisiaj też było ciekawie, zważając na zabawny nastrój panujący w klasie cały dzień. Każdy z mojej klasy, wie, o co chodzi. Rozmowa na polskim o muzyce ''metal'' i naśladowanie przez prawie każdego ''dźwięków'' wydawanych przez wokalistów. No i oczywiście jedna z Wiktorii musiała powiedzieć swoje ''nooo, żreją jak świnie'', bo bawiłam się papierkami po cukierkach na historii. Chyba już wiecie, że z moja klasą nie da się nudzić. No i na zakończenie tego zabawnego posta dodam skromne ''muuuuuuuuuuuuuuuućkaaaaaaaaaaaaa'', które wymyśliły moje koleżanki, a ja to po nich odziedziczyłam ;)

Losowanie 1/4 LM

Pary 1/4:
Málaga FC - Borussia Dortmund
Real Madryt - Galatasaray
Paris Saint-Germain - FC Barcelona
Bayern Monachium - Juventus

Pierwsze ćwierćfinały odbędą się 2 i 3 kwietnia, zaś rewanże zostaną rozegrane tydzień później. Dokładne terminy poznamy już niedługo. 12 kwietnia odbędzie się losowanie półfinałów. Finał na Wembley przewidziano na 25 maja.
! HALA MADRID !

czwartek, 14 marca 2013

Zuzu ^^ - Avatar

Hej :)
Sorki, że mnie nie było tyle czasu. Dzisiaj opiszę Zuko, najbarwniejszą postać w avatarze, i o nim mam najwięcej do powiedzenia... eee... napisania XD


Zuko, to 16-letni książę banita Narodu Ognia. Taaa... Jego ojcem jest Lord Ozai, władca Ognia. Zuko, gdy miał 7-9 lat (tak przypuszczam, bo nie jest to dokładnie powiedziane), słyszał razem ze swoją siostrą - Azulą, jak jego dziadek (wtedy Władca Ognia) Azulon mówi do Ozaia, że musi zabić swoje dziecko pierworodne... No a pierworodny był Zuko... No ale ciekawicie się, czemu kazał mu go zabić. Otóż, Zuko miał stryja Iroha, którego syn zginął w wojnie. A Ozai, chciał dać bratu następny cios w plecy. Iroh był następcą tronu, a Ozai namawiał Azulona na zdradę brata. Czyli aby Azulon oddał jemu tron po śmierci. No ale Azulon się zdenerwował, i wiadomo co było dalej. Na szczęście, Ursa - matka Zuko, nie kochała nikogo bardziej niż swojego syna, więc poświęciła się dla niego. Zuko stracił jedyną kochającą go osobę... No, a kiedy Azulon umarł, Ozai przechwycił tron... Kiedy Zuko miał 14 lat, bardzo chciał iść na naradę wojenną, Iroh, od którego to zależało, pozwolił mu, pod warunkiem, że nie odezwie się niepytany. No ale pyskaty książę skrytykował jednego z generałów. Ten wyzwał go na Agni-Kai, pojedynek ognia (czy jakoś tak XD), no i Zuko przyjął wyzwanie, uznająć, że szybko i łatwo pokona starego człowieka. No, ale jednak, okazało się, że ma walczyć z tym idiotą Ozaim. No, i teraz najbardziej przeze mnie znienawidzony moment... No i najbardziej przez to nienawidzę Ozaia. Zuko prosił o wybaczenie, ale Ozai był bezlitosny, wywalił go z Narodu Ognia i... uhh... strzelił kulą ognia w twarz... Zuko ma bliznę po tym na lewym oku, ale to nie odbiera mu uroku XD ale mi sie fajnie zrymowało ^^. Iroh, którego osobiście uwielbiam za tą niezwyłą wrażliwość, o której napiszę innym razem, był jedynym bliskim mu człowiekiem. Zuko miał nie wracać do domu, póki nie znajdzie Avatara... No, i następna rzecz, która mi sie w nim podoba ^^ ta determinacja, z jaką ścigał Aanga XD To było śmieszne XD Zuko, tak jak napisałam to bardzo barwna i ciekawa postać. W drugie księdze przeżywa... eee... metamorfozę. Nawraca się po uwolnieniu Appy. Lubię go za tą... jak by to ująć... sarkastyczność i gniew, który jest często po prostu śmieszny. Ta jego obsesja na punkcie złapania Avatara jest super. Często mu coś nie wychodzi, a dzięki temu coraz bardziej rozśmiesza. Jednak jego historia jest smutna, szczególnie, że od długiego czasu tylko jedna osoba go tak naprawdę kochała. No, ale oczywiście determinacja nie pozwalała mu odwzajemnić uczucia... No ale i tak jest super ^^. Njabardziej podoba mi się z włosami, w tej kitce wygląda dziecinnie, a w długich włosach tak dojrzale.


Mam pomysł co do tego, o bohaterach Avka będę dawać co tydzień (wiem, że oddychacie z ulgą -,-) a tak to normalnie będę dawać o innych rzeczach, takich jak przystojni aktorzy itp. Sorki, za tą trudną wymowę do przełknięcia, ale lubię używać ,,wielkich słów''.

Buty style i innych tyle o Justinie Bieberze

Hej  to ja Pink jak zwykle opowiadam o moich pasjach i jak zwykle będę pisała o tym jak będę numerować moje pasje więc tego już nie będę robiła ale może mi się  to  trafić wiec nie miejcie żalu do mnie bo  czasami nie mogę   przestać o tym pisać  dobrze koniec tematu o numerowaniu moich pasji ,a teraz powiem o kim na piszę   jak zwykle o moich pasjach i o Justinie Bieberze .


1.


2.


3.

4.

5.


Teraz opowiem o Justinie Bieberze

To jest jego zdjęcie jak trzyma siostrę Jazzy na rękach.

Justin  Bieber jest już w Madrycie w Hiszpanii , gdzie dziś wieczorem zagra kolejny koncert w ramach '' Believe Tour '' . Do Justina dołączyła też Jazzy, która sprawiła że chłopak wróci szybciej do  formy po niedawnym problemie  zdrowotny, jak widzicie na zdjęciu poniżej .


Polecam też blog  

www.zabawazabawkazabawny.blogspot.com/


środa, 13 marca 2013

Prawda...

Tak, to praw­da, że:
- często przek­li­nam,
- wolę tram­pki za­miast szpi­lek oraz t-shirt, bluzę i jean­sy za­miast su­kien­ki,
- uwiel­biam piłkę nożną, i za­miast wyt­wornej ko­lac­ji wolę iść na mecz
- nie znoszę os­tre­go ma­kijażu
- mam więcej kum­pli niż ko­leżanek
Ale to wszys­tko nie oz­nacza, że nie płaczę nocami, gdy nikt nie widzi, nie wzruszam się z by­le po­wodu, a za­miast ser­ca mam twar­dy ka­mień...

Buty style i innych tyle o Taylor Swift


Hej to ja  pink  jak zwykle wstawiam  różne zdjęcia z mojej pasji znacie moją pasje więc już o nie j nie będę o niej tyle pisała tylko numerowała jaka kolejność mojej pasji . A dziś też  opowiem o  Taylor Swift   a resztę zobaczycie sami na koniec.

1.


2.


3.

4.


5.

Teraz opowiem o Taylor Swift i zobaczycie jej zdjęcie

W USA wybuchła duża afera, ponieważ pewna dziewczyna znalazła w śmietniku koło szkoły wielki karton nieotwartych listów od fanów, przeznaczonych dla Taylor Swift.W pobliżu  znajdowała się skrytka pocztowa, gdzie trafiały listy wielbicieli dziewczyny .

Taylor wytłumaczyła ,że listy trafiły  do śmietnika przez przypadek, ponieważ są zawsze czytane. fani są wściekli i pojawiały się plotki, że Taylor ignoruje fanów.

\

wtorek, 12 marca 2013

Zapomniana historia Realu i Manchesteru

„Mecz, który chciał zobaczyć cały świat” – tak opisywano ostatnie starcie Manchesteru United z Realem Madryt. W odróżnieniu od cotygodniowych potyczek w Premier League, tamto spotkanie miało fantastyczne perspektywy. Choć takiej opinii nie można raczej głosić w barcelońskich szatni, można powiedzieć, że starły się dwa największe kluby świata.

Oba mają bazę kibicowską, przekaz i jakość, których reszta piłkarskiego świata może tylko zazdrościć. Wielkim rozczarowaniem jest tylko to, że jedna z drużyn musiała pożegnać się z zawodami na tak wczesnym etapie. Nie zapominajmy o wątkach pobocznych: absencja Rooneya, wywiad Mourinho w sprawie pracy zrobiony przez niego samego, czy domniemany powrót Cristiano na Old Trafford. Niestety wszystko zostało przyćmione przez decyzję arbitra, co najmniej dyskusyjną decyzję. Rzeczy nie powinny toczyć się takim torem, mimo tego, że wspólna historia obu klubów w ostatnich latach przepełniona jest dramatyzmem, kontrowersjami i skandalami.

Czubkiem góry lodowej jest tutaj ideologia, zupełnie różna w obu wypadkach. United tradycyjnie jest wspierane przez proletariat z Manchesteru i okolic. Klub odrzuca też idee nacjonalistyczne, będąc dumnym z manchesterskich korzeni, ale nie tych angielskich. Odwrotnie w Madrycie. Mimo że Hiszpania jest bodaj najbardziej zregionalizowanym krajem europejskim, gdzie każda mniejszość ma własną tożsamość, w Madrycie przywiązuje się dużą wagę do krajowego, hiszpańskiego patriotyzmu i myśli generała Franco.

Leniwi twierdzą, że związki obu klubów są burzliwe i chłodne. Sir Alex w 2008 nazwał Hiszpanów „motłochem”, któremu „nie sprzedałby wirusa”. Real otwarcie deklarował wówczas zainteresowanie Cristiano Ronaldo, który stawał się właśnie jednym z najlepszych piłkarzy w historii, zachwycając grą cały glob. Rok później United niechętnie zaakceptowało ofertę Realu, kwota w wysokości osiemdziesięciu milionów funtów sprawiła, że w Manchesterze ruszyła się ziemia. Cristiano był czwartym graczem Fergusona, który trafił do Realu na przestrzeni sześciu lat (po Beckhamie, Van Nistelrooyu i Heinze). Relacje między klubami ociepliły się dopiero, gdy Mourinho zawitał do Madrytu, łączą go bowiem przyjacielskie więzy z Fergusonem. Ta przyjaźń ma wiele wspólnego z inną, starszą, która łączyła sir Matta Busby’ego z Santiago Bernabéu – legendarnego zawodnika i trenera Królewskich, po którym to imię otrzymał stadion.

Relacje między Busbym i Bernabéu opisane są w książce Johna Luddena „A Tale of Two Cities: Manchester and Madrit 1957-1968” (To nawiązanie do powieści Charlesa Dickensa „A Tale of Two Cities” z 1859 roku, której akcja toczyła się w Paryżu i Londynie – przyp. red.). Autor jest zdziwiony, że dzisiaj między klubami występują jakieś animozje, mówi: „Kiedy patrzysz w tył, na historię i widzisz, co Real Madryt zrobił dla United po Monachium… To niewiarygodne”.

Busby został zauważony przez Bernabéu w półfinale Pucharu Europy w 1957 roku. Jego „Busby Babes” włożyli całych siebie w mecz z Realem Madryt, ale to nie wystarczyło, żeby zatrzymać Hiszpanów. Ostatecznie Real wygrał w dwumeczu 5:3, później zaś sięgnął po Puchar Mistrzów. Jednak Szkot zdołał bardzo zaimponować Bernabéu, to znaczy na tyle, by dostać od niego propozycję pracy w Hiszpanii. Busby chciał jednak wygrać tamto trofeum z Manchesterem, więc grzecznie odmówił.

W kolejnym sezonie Manchester United przeżył tragedię, która odcisnęła znaczne piętno na historii klubu. To z uwagi na katastrofę samolotu w Monachium, w której zginęła większość podstawowej jedenastki i ludzie stanowiący rdzeń klubu. Nie dziwiło to, że odmłodzony Manchester został pokonany przez Milan w półfinale. Gdy Real pokonał w finale Włochów, Bernabéu zadedykował zwycięstwo United i chciał nawet oddać Anglikom trofeum, ci jednak nie przystali na tę propozycję.

Bernabéu chciał zrobić dla Anglików więcej. Zaoferował im wiec roczne usługi najcenniejszego i najbardziej pożądanego zawodnika Realu – wielkiego Alfredo Di Stéfano. Obie strony zgodziły się na krótkoterminowe wypożyczenie, ale wtedy wkroczyła Football Assocation i zablokowała transfer, rzekomo w trosce o rozwój brytyjskich zawodników, który w innym wypadku mógłby być zahamowany. Nie zaburzyło to jednak chęci pomocy ze strony Realu i Bernabéu. Zrobiono na przykład upamiętniający ofiary katastrofy proporzec z nazwiskiem każdej z nich, nazwano go „Mistrzowie Honoru” i sprzedawano w Hiszpanii, żeby wspomóc finansowo United. Zaoferowano też rodzinom zmarłych korzystanie z wystawnych obiektów Realu za darmo i wreszcie zaaranżowano cykl charytatywnych meczów towarzyskich pomiędzy klubami.

Dwa pierwsze odbyły się w końcówce roku 1959, oba wygrał Madryt, strzelając dwanaście bramek, ale tracąc przy tym sześć. Można już było wtedy zauważyć, że w Manchesterze odbudowuje się fantastyczny zespół. Na bankiecie charytatywnym na rzecz rodzin ofiar Bernabéu nazwał Busby’ego nie tylko „najodważniejszym”, ale wręcz „największym” człowiekiem, którego spotkał w piłce. Busby odpowiedział, że „Madryt jest dla nas teraz jak rodzina”.

Różnica między drużynami zacierała się z czasem. Pięciokrotni zdobywcy Pucharu Europy wygrali jeszcze z United 3:2, zanim zespół Busby’ego wreszcie zwyciężył z nimi 3:1 w 1961 roku i 2:0 rok później. Te spotkania towarzyskie były niesamowitym gestem ze strony Madrytu, pomagającym wielkiemu rywalowi z boiska z powrotem wrócić na nogi po jednej z największych tragedii w historii piłki nożnej. Proces odbudowy w Manchesterze zaowocował triumfami w FA Cup i lidze. W dziesięć lat po tragedii w Monachium, w 1968 roku, Anglicy wygrali Puchar Mistrzów, w półfinale wyeliminowali wtedy Real. Bernabéu powiedział po tym: „Jeśli ktoś musiał tego dokonać, to cieszę się, że to byli oni”.

To wszystko nie pasuje do wrogości, którą okazują dzisiaj Realowi fani United. Możliwe, że ludzie stojący na czele, coraz bardziej w dzisiejszych czasach skomercjalizowanego, futbolu powinni wziąć sobie do serca grację i hojność Bernabéu. Akty, które nigdy nie powinny być zapomniane.

Źródło: RealMadrid.pl

Chyba nie muszę dawać żadnego komentarza do tego...
!HALA MADRID I CHWAŁA UNITED !

Buty style  i innych  tyle rzeczy 

Cześć tu ja pink jak obiecałam w wczorajszym poście dodaje  dalszą moją pasję zwykle  ale dziś opowiem o niegrzecznym zachowaniu ''Miley Cyrus'' na  urodzinach jej chłopaka. No na razie tyle wam powiem  a dalszy ciąg  przeczytacie  na końcu  posta , i teraz zawszę będę numerowała  bo chyba wiecie jakie są moje pasje. Teraz widzicie moje pasje.


1.




2.


3.



4.

5.

Teraz opowiem wam o  piosenkarce Miley Cyrus n urodzinach swojego chłopaka

Teraz pokażę wam zdjęcia z urodzin jej chłopaka jak się zachowywała






To były zdjęcia a teraz tekst

W ostatnim czasie młode gwiazdy robią wszystko, aby wywołać skandal i zwrócić na siebie uwagę mediów. Dzisiaj na pierwsze miejsce wśród  skandalistek wraca z dumą Miley Cyrus, która ostro zabalowała na urodzinach Liama Hemswortha .Niedawno wypowiedzi Miley, która zapowiedziała bycie grzeczną, okazały się  niestety sciemą.

A nasza PurpleGils ma  karę i przez tydzień nie będzie pisać i wchodzić  na bloga.